W godzinach popołudniowych, 29 grudnia, kierowca prowadzący auto marki BMW przedarł się przez bramę lotniska i zaczął gonić samolot, który chwilę wcześniej wylądował. Służby szybko zareagowały i zatrzymały oraz obezwładniły mężczyznę.
- Nigdy nie było takiego incydentu w historii lotniska – powiedział dziennikowi „Bild” dyrektor portu lotniczego w Hanowerze Raoul Hille.
Policja poinformowała, że sprawcą incydentu jest mężczyzna. Był pod wpływem narkotyków – kokainy i amfetaminy, zaś prowadzony przez niego samochód miał polskie numery rejestracyjne.
Chociaż funkcjonariusze ustalają wciąż dokładną tożsamość kierowcy (nie miał przy sobie żadnych dokumentów), to według agencji DPA jest on Polakiem. Podobne doniesienia płyną ze strony „Bilda”. Dziennik potwierdza pochodzenie, a także dodaje, że mężczyzna ma 21 lat.
W wyniku incydentu nikt nie ucierpiał. Służby poinformowały też, że w samochodzie nie znajdowała się broń ani materiały wybuchowe.