W nocy z niedzieli na poniedziałek ukraińska policja otrzymała zawiadomienie o mężczyźnie z ranami kłutymi brzucha i klatki piersiowej, leżącym w pobliżu jednej ze stacji benzynowych w Kijowie. Został on przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Dzięki nagraniom z monitoringu szybko wytypowano sprawcę. Okazał się nim być urodzony w 1989 roku Polak. Został on ujęty, gdy zaatakował nożem kobietę. Gdy funkcjonariusze próbowali go ująć, ten zaczął im grozić nożem i gazem łzawiącym, a następnie rzucił się na nich. Wówczas jeden z policjantów postrzelił go w nogę.
Polak został przewieziony do szpitala. Grozi mu kara dożywocia.
W rozmowie z PAP konsul do spraw prawnych Bartosz Jabłoński powiedział PAP, że jego placówka pozostaje w tej sprawie w kontakcie z władzami ukraińskimi, a obywatel polski objęty został przewidzianą w takich przypadkach opieką konsularną.