30-letni Polak utonął w wodospadzie Felsegg na rzece Thur w północno-wschodniej części w Szwajcarii. To nie pierwszy wypadek w tym miejscu
Niepozorny wodospad odbiera życie turystom i mieszkańcom w Szwajcarii! Czterometrowy Felsegg znajduje się w pobliżu mostu na rzece Thur pomiędzy Brübach i Henau, w północno-wschodniej części kraju. Malownicze miejsce wśród skał jest chętnie odwiedzane, część osób pływa w rzece. Jednak zdradliwy wodospad już nie raz zabił. W 2020 roku zginęły tam dwie osoby, kobieta i mężczyzna, które zostały porwane przez nurt podczas przechodzenia przez rzekę, runęły z wodospadem w dół i zostały zgniecione przez ogromne ciśnienie wody. Teraz doszło do podobnej tragedii, a ofiarą jest 30-letni mężczyzna pochodzący z Polski i mieszkający w szwajcarskim regionie Turgowia.
Dopiero późnym wieczorem ratownikom udało się wydobyć ciało 30-latka spod wodospadu
Jak podaje portal tagblatt.ch, do tragedii doszło 27 lipca, w sobotnie popołudnie, krótko po godzinie 15. 30-letni mężczyzna pływający w rzece Thur wpadł do wodospadu i nie był w stanie wyjść na brzeg. Niestety, nie miał szans na przeżycie wobec siły żywiołu. Cztery osoby będące świadkami wypadku nie były w stanie pomóc towarzyszowi. Dopiero późnym wieczorem ratownikom udało się wydobyć ciało 30-latka spod wodospadu. Jak podaje policja z St.Gallen, było to możliwe tylko dzięki pomocy koparki gąsienicowej. Dokładny przebieg zdarzenia ustala kantonalna policja we współpracy z prokuraturą kantonu St.Gallen.