Do wypadku doszło na terenie nowojorskiego Harriman State Park. Jak podaje Randy Simons, rzecznik New York Office of Parks, Recreation and Historic Preservation, Sławomir K. pływał w niedzielę na nadmuchiwanej łódce po Silver Mine Lake. Powiedział, że dokładne okoliczności tragicznego wypadku nie są znane. Jak donosi Recordonline, dryfującego na wodzie Polaka zauważyli ludzie, którzy spacerowali po lesie otaczającym jezioro. Wyciągnęli go na brzeg i wezwali pomoc. Nieprzytomnego mężczyznę przewieziono do pobliskiego Good Samaritan Hospital. Niestety, mimo akcji ratunkowej lekarzom nie udało się uratować Polaka. Informacja o śmierci Sławomira poruszyła jego znajomych. Kiedy tylko ukazały się pierwsze informacje na temat tragicznego wypadku, na Facebooku natychmiast pojawiły się komentarze. Większość osób nie może uwierzyć, że Sławka już nie ma. "Jeszcze w sobotę się z nim widziałem... Nie mogę w to uwierzyć" - napisał jeden z kolegów Polaka. Inny, równie wstrząśnięty wiadomością, przypisywał tragedię temu, że Sławek nie umiał pływać. Położone w pięknym parku Silver Mine Lake ma 84 akrów (33,9 ha) powierzchni, a głębokość dochodzi tam do 25 stóp (około 8 metrów).
Polak utopił się w Silver Mine Lake
2013-07-24
5:30
To miał być weekend relaksu i wypoczynku, daleko od codziennego zgiełku... Niestety, dla 26-letniego Sławomira z Saddle Brook w New Jersey zakończył się tragicznie. Młody mężczyzna wypadł z łódki i utopił się.