Ta sprawa w listopadzie 2020 roku wstrząsnęła nie tylko polską społecznością na Wyspach Brytyjskich. Teraz ruszył proces i wychodzą na jaw szokujące szczegóły zbrodni dokonanej na dwuletnim chłopcu. Na ławie oskarżonych zasiada ojciec Juliusa (+2 l.), Łukasz Cz. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, a jego obrońca twierdzi, że C. w momencie śmierci dziecka był niepoczytalny. Co wydarzyło się w domu w Edynburgu 21 listopada 2020 roku? Jak zeznała na sali sądowej Patrycja S., matka zamordowanego dziecka, tego dnia próbowała wejść do domu byłego partnera, ojca Juliusa. Była w towarzystwie paru innych osób. Gdy Łukasz C. wreszcie otworzył, zobaczyli na jego twarzy krew. Chciał znowu zamknąć się w środku, ale ktoś włożył stopę między drzwi. Patrycja wbiegła do środka i po chwili rozległ się jej rozdzierający krzyk. "On zabił moje dziecko!" - wołała kobieta. Jak powiedziała przed sądem Patrycja, zobaczyła w jednym z pomieszczeń zmasakrowane ciało synka. Julius był cały we krwi, a jego twarz była sina. Łukasz C. został zatrzymany tego samego dnia, gdy jechał samochodem pod wpływem alkoholu i narkotyków.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ławrow woził w delegacje gwiazdę porno?! Szokujące zdjęcie znalezione
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ogromna asteroida doleci do Ziemi za TYDZIEŃ?! NASA ujawnia
Usłyszał w sumie 9 zarzutów, w tym zabójstwa. Jak wykazała sekcja zwłok, w ciele dwulatka znajdowały się kule wystrzelone z wiatrówki, dziecko było też dźgane nożem. Narzędzia zbrodni znaleziono w domu. Czy to Łukasz C. zabił? Proces trwa, mężczyzna nie przyznaje się do winy. Jednym z obciążających go dowodów będą zapewne SMS-y, jakie wysyłał do Patrycji na krótko przed znalezieniem ciała Juliusa. Pisał w nich, że nie chce, by to dziecko miało tak ciężkie życie jak on, że zamierza odejść i zabrać synka ze sobą.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin zostanie porwany?! Nowe przewidywania ekspertów
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tajemnicza śmierć rosyjskiego oligarchy! Zadał rodzinie ciosy siekierą?