Wyszedł tylko po papierosy, miał wrócić za chwilę. Niestety, Dariusz W. (+46 l.) nie wrócił. Zginął zamordowany na ulicy i wszystko wskazuje na to, że była to przypadkowa i zupełnie bezsensowna śmierć. Jak pisze między innymi brytyjski "Mirror", najprawdopodobniej nasz rodak mieszkający w Londynie stał się przypadkową ofiarą po tym, jak zwrócił uwagę grupie nastolatków na Tavistock Road w dzielnicy Yiewsley około północy w nocy z poniedziałku na wtorek lub z innego powodu wdał się z nimi w utarczkę słowną. Podczas kłótni ktoś z młodych mężczyzn dźgnął Dariusza W. nożem. Niestety, jeszcze przed godziną pierwszą w nocy Polak zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Według "Evening Standard" Dariusz W. to pierwsza tegoroczna ofiara morderstwa w Londynie. Brytyjski dziennik przytacza krwawe statystyki zabójstw w stolicy Anglii w zeszłym roku.
NIE PRZEGAP: Protesty w Kazachstanie. Rosja wysyła wojska. Dziesiątki zabitych
NIE PRZEGAP: Rzeź w Kazachstanie! Bunt przeciw drożyźnie. Kostnice pełne demonstrantów
W samym tylko Yiewsley był to drugi mord w ciągu pięciu dni, jednak poprzedni miał miejsce jeszcze w 2021 roku. Od ciosu nożem zginął wtedy 16-latek. Był to trzydziesty (!) nastolatek zabity w 2021 roku w Londynie, jest to najgorszy bilans w historii statystyk zabójstw w tym mieście. Policja prosi o pomoc wszystkich, którzy mogą pomóc w ustaleniu sprawców zabójstwa Dariusza W. Należy dzwonić pod numer alarmowy w Wielkiej Brytanii 101, pisać na Twitterze na @MetCC podając numer sprawy 0063/04JAN lub anonimowo telefonując do organizacji Crimestoppers - 0800 555 111.