- Nie chciałam z nim spać, on miał wtedy ponad 50 lat i był dla mnie obrzydliwy - przyznała Charlotte w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "The Mail on Sunday". Bezwstydny reżyser odpowiedział jej, że każda aktorka, która u niego gra, musi iść z nim do łóżka.
Patrz też: Charlotte Lewis - nowa ofiara Polańskiego
Charlotte dopiero teraz odważyła się wszystko wyznać, ponieważ nie może patrzeć na to, jak całe Hollywood i wielkie autorytety stają w obronie reżysera pedofila. Adwokaci Romana Polańskiego określili te oskarżenia jako "całkowicie kłamliwe". Sędzia jednak może być innego zdania.
W tej chwili reżyser przebywa w areszcie domowym w swojej willi w Szwajcarii, w oczekiwaniu na ekstradycję do USA, gdzie czeka go proces za gwałt na 13-letniej Samancie Geimer (45 l.)