Tak dziwnego wypadku jeszcze w historii nie było. Elaine Herzberg przechodziła w nocy przez jezdnię ze swoim rowerem, gdy nagle uderzył w nią samochód jadący z prędkością 65 km/h. Tyle że był prowadzony automatycznie, a nie przez człowieka. Co prawda w środku był operator, który testował nowy sposób jazdy dla jednej z firm taksówkarskich, jednak ze względu na to, że auto kierowane było przez komputer, nie miał szans zareagować. Kobieta zginęła.
Zobacz także: Polacy na farmie we Włoszech zabili współpracownika. Ogłuszyli tłuczkiem, udusili kablem