Policja poszukuje zuchwałych złodziei z Greenpointu, którzy obrabowali staruszka

Starszy pan zeznał, że zdrzemnął się po południu w domu przy Huron Street kiedy około 2 pm usłyszał pukanie do drzwi. – Jeszcze lekko zaspany poszedłem zobaczyć kto to. Kiedy uchyliłem drzwi oni wdarli się do środka. Byli ubrani w ciemne rzeczy i bluzy z kapturami, które zasłaniały im twarze. Zaczęli mnie dusić i krzyczeć: „Gdzie są pieniądze?!” - relacjonował 85-latek. Odpowiedział rabusiom, że nie ma pieniędzy a jedyna gotówka jaka posiada ma w banku, może im jednak dać to, co ma w portfelu. Ale złodzieje go nie słuchali… Zdaniem staruszka musieli od kogoś wiedzieć, że trzyma w domu pieniądze. Zaczęli więc penetrować cały dom i w końcu znaleźli to czego szukali – 36 tysięcy dolarów. Były okryte w sypialni na końcu mieszkania, gdzie spała żona 85-latka. Gotówka była w domu na bieżące pokrywanie rachunków medycznych za schorowaną starszą panią. Według opisu staruszka poszukiwani złodzieje to Latynosi.