Policja przerwała w połowie ślub! Powodem brak szczerej miłości między narzeczonymi. Pannie młodej grozi 8 lat więzienia
Skandal podczas ślubu w Urzędzie Stanu Cywilnego na Słowacji! W Trebiszowie na ślubnym kobiercu miała stanąć pewna para. 26-letnia panna młoda przybyła na uroczystość wystrojona w efektowną suknię ślubną i szpilki. Lada moment miała powiedzieć sakramentalne "tak" i zmienić stan cywilny. Wtem... do urzędu wkroczyli policjanci! Ceremonia została przerwana w połowie, a panna młoda w sukni ślubnej została odprowadzona do radiowozu i zatrzymana. Na komisariat przewieziono również jej wybranka. Powód? Policjanci odkryli, że między niedoszłymi małżonkami nie było szczerej miłości. Jak to wszystko jest możliwe?! Otóż ślub miał być fikcyjny. 26-letnia Słowaczka o inicjałach B.K. zgodziła się wyjść za 39-letniego Marokańczyka M.B., ponieważ kończyła mu się wiza. Kobieta miała dostać za to 1500 euro.
"Był to fikcyjny ślub obywatela Maroka, który z powodu nieważności wizy miał poślubić Słowaczkę"
O wszystkim jakimś sposobem dowiedziała się jednostka policji do walki z nielegalną imigracją i we współpracy z funkcjonariuszami innych krajów przeprowadzono operację o kryptonimie... BRIDE. Słowo to po angielsku oznacza pannę młodą. "Był to fikcyjny ślub obywatela Maroka, który z powodu nieważności wizy miał poślubić Słowaczkę. Sprawca obiecał nagrodę w wysokości 1500 euro za poślubienie go. Panna młoda jest ścigana przez śledczych za przestępstwo przemytu. Jeśli zostanie uznana winną, grozi jej od dwóch do ośmiu lat więzienia. Wobec osoby cudzoziemca z Maroka prowadzone będą czynności prowadzące do wydalenia administracyjnego" - podali policjanci ze Słowacji na swojej stronie internetowej.