Brzmi jak absurd, ale to zdarzyło się naprawdę. Oczywiście za Oceanem. Sprytna świnka postanowiła uciec swojemu właścicielowi z Shelby Township w stanie Michigan. Do akcji poszukiwawczej zostali wciągnięci funkcjonariusze z okolicy. Na szczęście uciekinierka została zatrzymana. Świnia wyrywała się, nie chciała poddać się policjantom. Funkcjonariusze nie chcieli, żeby jeszcze raz im uciekła, dlatego wciągnęli ją do radiowozu. Zatrzymana świnia zdenerwowała się i postanowiła nieco popsuć humor policjantów, a z tylniego siedzenia w samochodzie zrobiła... chlew. Dosłownie.
– Wydaje ci się czasem, że widziałeś już wszystko. I przychodzi taki dzień, jak ten – mówił gazecie „Detroit News” zastępca szefa policji w Shelby Township Mark Coil. – Ale muszę powiedzieć, że Shelby Township jest trochę jak taka arka Noego. Bo mieliśmy tu już zgłoszenia o zaginionych psach, koniach, a nawet papugach czy... małpach – wyliczał Mark Coil.
Zobacz też: MARTWE świnie w lesie w Pleszewie. Tajemniczy "cmentarz"