CNN poinformowało, że 49-letni Douglas Kelly z Hawthorne w stanie Kalifornia na Florydzie zadzwonił do miejscowego biura szeryfa z prośbą, aby... zbadano narkotyki, jakie zakupił. Miało to na celu pomóc mu w oskarżeniu dilera, który mu je sprzedał, ponieważ po ich zażyciu miał niewłaściwą "fazę". Zaskoczeni funkcjonariusze poprosili go, aby przyniósł zakupione przez siebie narkotyki na komisariat aby spełnić jego życzenie, na co on... ochoczo przystał. Ostatecznie testy istotnie przeprowadzono (wykazały, że była to metamfetamina), przez co mężczyzna został zatrzymany i oskarżony o posiadanie narkotyków.
Sytuacja ta szybko rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych. Z humorem zdecydowali się do niej podejść policjanci, którzy ujęli Kelly'ego. Napisali oni na facebookowym profilu komisariatu: - Pamiętajcie, nasi detektywi zawsze są gotowi do pomocy każdemu, kto wierzy, że został wprowadzony w błąd podczas nielegalnego zakupu nielegalnych substancji.