Tak się właśnie stało na Brooklynie. Para policjantów, patrolujących stację metra, zauważyła ciężarną kobietę, która zwijała się z bólu. Gdy do niej podeszli, powiedziała im, że odeszły jej wody płodowe i chce jak najszybciej pojechać do szpitala. Funkcjonariusze wezwali karetkę, ale kobieta zaczęła rodzić.
- Do szpitala było daleko. Nie było na co czekać. Widzieliśmy, że karetka nie zdąży dojechać na czas - powiedziała oficer Ana Martinez uczestnicząca w niecodziennej akcji. Dodała, że razem z partnerem doprowadzili przyszłą mamę do znajdującego w pobliżu posterunku, gdzie stacjonowali, i tam odebrali poród, witając na świecie zdrową dziewczynkę. Wezwana na miejsce karetka przewiozła mamę i dziewczynkę do szpitala. Maleństwo otrzymało imię Alison.
Policjanci nie ukrywają wzruszenia. - Czuję się bardzo dumna, że mogliśmy pomóc tej kobiecie. To było naprawdę niesamowite. Byłam w szoku, płakałam ze wzruszenia. Jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi - dodała Ana Martinez.