Wraz z nim na równie zasłużony odpoczynek udał się jego ostatni czworonożny partner, owczarek Clancy, który w marcu skończył sześć lat. - Przez te wszystkie lata w NYPD miałem szczęście pracować ze świetnymi policjantami i psami. Ostatnio więcej z nimi. Śmieję się nawet, że powinienem liczyć czas na służbie w psich latach. No i wyszło mi 245 lat. Smutno się żegnać, ale już pora na nas. Jestem pewien, że Clancy też się cieszy swoją emeryturą. Chociaż z drugiej strony to jest tak wesoły i pełen energii pies, że pewnie wydawało mu się, że wcale nie pracuje – mówił na pożegnalnym spotkaniu Robert McArdle. Policjant rozpoczął karierę w NYPD w styczniu 1982 w 32 Precinct na Manhattan. Następnie, w 1997 roku wstąpił w szeregi Emergency Services Unit Canine Unit. Od tamtego momentu miał trzech psich partnerów: pierwszego Barona, drugiego T.C., którego nazwał na cześć World Trade Center i razem uczestniczyli w akcji ratunkowej a z trzecim Clancy'm udał się teraz na emeryturę. Wspólnie. Jak powiedział policjant, na razie pozostaną w Nowym Jorku ale nie wyklucza przeprowadzki w miejsce, gdzie nie ma takiej wilgoci.
Foto NYPD