Policjant, który na co dzień opiekuje się Wyattem, był po służbie z psiakiem w Hempstead na Long Island, gdzie mieszka. Jak zawsze poszli na spacer. Idąc mijali ogrodzony płotem dom. Za nim oficer zauważył potężnego pitbula bez smyczy, którego do tej pory nie widział w okolicy.
Szedł jednak dalej ze swoim partnerem. Ale wrogi pies najwyraźniej wyczuł „gliniarza”…
- To wszystko działo się bardzo szybko. Zauważyłem, że pitbul spojrzał na Wyatta i dosłownie w ułamku sekundy zaczął biec, staranował płot, przebiegł przez ulice i leciał prosto na mojego psa. Wiedziałem, że nie chciał się bawić. Chociaż Wyatt wyrywał się do walki, pociągnąłem go za siebie. Wiedziałem, że ta dzika bestia by go rozszarpała. Kiedy tylko pitbul się zbliżył kopnąłem go z całej siły. Ale on dalej napierał. Musiałem kopnąć znowu. Robiłem tak długo aż zjawiła się właścicielka psa, która go zabrała – opowiadał oficer John O’Connor.
Foto NYPD
Policjant obronił swojego psiego partnera przed rozwścieczonym pitbulem
Każdy wie, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ale odwrotnie również… Wyatt, policyjny malinois (belgijski pies pasterski) oddziału NYPD K-9, zginąłby rozszarpany przez rozwścieczonego pitbula, gdyby nie jego partner, oficer John O’Connor, który ocalił go z paszczy bestii.