Policjantka po drugiej stronie prawa

Z informacji „Daily News”, powołującego się policyjnych informatorów, sprawa domniemanego zlecenia „pozbycia” się Marka Faljeana, byłego męża oficer Heinz wyszła na jaw przez przypadek. W czasie toczącego się wobec niej postępowania w sprawie zbyt bliskich kontaktów z notowanym przestępcą, a nawet zabójcą.  Wydział Wewnętrzny NYPD wspólnie z biurem prokuratora Staten Island od jakiegoś czasu badają, czy aby oficer Nancy Heinz nie nagięła przepisów i nie działała w sprzeczności lub na szkodę interesu policji z uwagi na to, że utrzymywała kontakty z Markiem Liverano. Mężczyzna ten znany jest ze swojego dość agresywnego zachowania i skłonności do przemocy i w 1995 roku przyznał się, w zamian za mniejszy wyrok, do zastrzelenia 37-letniego mężczyzny podczas kłótni przed restauracją w Bensonhurst. Według dokumentów sądowych, w 2014 roku wyszedł na warunkowe zwolnienie. Z policyjnych źródeł wynika, że Heinz poznała się z Liverano w styczniu 2015 roku i do lipca łączyła ich bardzo bliska zażyłość. To właśnie wtedy miała mu, jak twierdzili przesłuchiwani świadkowie, zlecić „sprzątniecie” byłego męża. Miała powiedzieć: „Chcę, żeby spał z rybami” i mała mu podać zdjęcie Marka Faljeana i jego adres… Zlecenia nie udało się zrealizować, bowiem  Liverano znów trafił za kratki. W listopadzie 2015, kiedy między nim a policjantką nie układało się już tak dobrze, zaatakował on w barze na Staten Island Michaela Davisa, byłego gliniarza i kolegę  oficer Heinz. Ona zresztą była świadkiem tego zdarzenia i kiedy na miejsce przyjechała policja z interwencją, ona przedstawiła się jako była dziewczyna Liverano, który z uwagi na to, że złamał postanowienia warunkowego zwolnienia, wrócił do więzienia.