Odpowiadająca za sprawy europejskie Caroline Flint oskarżyła Browna o nierówne traktowanie kobiet pełniących funkcje ministerialne. Według niej kobiety są potrzebne premierowi tylko do dekoracji i są w rządzie wykluczone ze ścisłego kręgu wtajemniczenia.
Nieoficjalne doniesienia sugerują, iż Flint wchodziła w skład kilkuosobowej grupy kobiet-ministrów, przeciwniczek Browna. Jedyna dobra wiadomość dla premiera jest taka, iż wszystkie członkini tej grupy są już poza rządem.
Ale nie tylko o ministrów musi się martwić szef brytyjskiego rządu. Kilka dni temu, kierowani przez niego laburzyści bardzo słabo wypadli w wyborach lokalnych. Sam Brown nie zamierza jednak podawać się do dymisji.
Polityczny kryzys w Wielkiej Brytanii
2009-06-06
17:20
Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown po serii dymisji w jego rządzie, jest pod coraz większą presją. Wczoraj odeszła szósta z kolei minister.