Sypiał z piękną Polką czy to tylko zwykłe oszustwo? Całe Włochy nie mówią teraz o niczym innym. W dzienniku "Il Giornale", który należy do brata szefa włoskiego rządu, ukazał się obszerny wywiad z polską pięknością.
Laura ujawniała tam, że inny nieprzychylny Berlusconiemu tygodnik "L'Espresso" chciał zapłacić 50 tysięcy euro za opowieść o jej związku z premierem. - Chcieli wiedzieć wszystko, po prostu wszystko o erotycznych upodobaniach prezesa rady ministrów - wyjawiła Drzewicka w wywiadzie zatytułowanym: "Gotowi byli mi zapłacić, by usidlić Berlusconiego".
Dziennikarze zadawali także pytania o dowody znajomości Laury z włoskim playboyem, SMS-y które jej wysyłał, ewentualną biżuterię, jaką dostała od premiera. Próbowali również wyciągnąć od Polki informacje o "przyjaźni" Berlusconiego z minister do spraw równouprawnienia Marą Carfagną.
I choć Laura Drzewicka na łamach "Il Giornale" przyznała, że tak naprawdę prowadziła grę z dziennikarzami, to piękność rodem z Polski jednoznacznie nie zaprzeczyła informacjom o romansie z Berlusconim.