Mieszkańcy St Ives pod brytyjskim Cambridge opłakują tragicznie zmarłą Polkę. Wiesława M. (+50 l.) pochodząca z Chełma i mieszkająca w Anglii została zamordowana we własnym domu, tuż obok posterunku policji, a w sprawie tej zatrzymano Polaka Edwarda G. (40 l.). Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Znane są już szczegoły tego zatrzymania. Jak podaje brytyjska prasa, mężczyzna dostał się w ręce policjantów jeszcze na miejscu dramatu, a poza nim nie zatrzymano żadnej osoby, nikt inny nie jest też w tej chwili poszukiwany w tej szokującej sprawie. Wiesława osierociła pięciu synów. Tymczasem sąsiedzi Polki ze wzruszeniem wspominają ją w rozmowie z "The Sun".
NIE PRZEGAP: ATAK USA na Iran! Joe Biden wydał rozkazy, spadły rakiety. Będzie wojna?
- To niesamowite, że taka rzecz stała się tuż obok posterunku policji - mówi sąsiad Terry Saunders (46 l.). - Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy w dzisiejszych czasach gdziekolwiek jest jeszcze bezpiecznie. Wiesława była bardzo przyjacielska, co najmniej kilku synów z nią mieszkało. Kilka lat temu zaprosiła mnie na drinka w okresie świątecznym. Kiedy ją widziałem, witałem się z nią słowem "Cze", co po polsku znaczy "Hello". Była zachwycona tym, że zapamiętałem to słowo - dodaje znajomy zamordowanej Polki.