Mimo że Rosja prowadzi wojnę na Ukrainie, organizator Grelka Festu ogłosił, że w tym roku impreza także się odbędzie. Wyznaczył nawet datę: 13-23 kwietnia. Ta edycja festiwalu, który w dużej mierze sprowadza się do przeganiania zimy, będzie wyjątkowa, bo jubileuszowa. Na zaśnieżonych stokach ośrodka narciarskiego Szeregesz w górach Ałtaju, już po raz dziesiąty setki kobiet [i może kilkudziesięciu mężczyzn - przyp. red.] mających na sobie jedynie skąpe stroje kąpielowe, będą szaleć na nartach i snowboardzie, a potem imprezować do białego rana. I tak przez dziesięć dni.
"Ibiza na na śniegu". Wybiorą miss bikini na nartach
Zazwyczaj na imprezie o wiele więcej jest obserwatorów niż uczestników. Wolą patrzeć na półnagie narciarki, niż towarzyszyć im na stoku. Udział w rosyjskiej imprezie jest bezpłatny, trzeba jedynie wyrazić zgodę na to, by być fotografowanym. Wydarzeniu towarzyszą dodatkowe atrakcje, takie jak konkurs ekstremalnych skoków narciarskich czy wybór Miss Szeregeszu.
Putin niedaleko ma daczę. Przyjedzie na bikini imprezę?
Ciekawe, czy Władimir Putin (70 l.) zechce na własne oczy zobaczyć tegoroczny Grelka Fest. Nie będzie miał daleko. W górach Ałtaju znajduje się bowiem jeden z jego bunkrów, opisywany jako "prawdziwe podziemne miasto, wyposażone w najnowocześniejsze technologie". Podobno kryjówka znajdująca się pod jego superluksusową daczą jest przygotowana nawet na wypadek wojny nuklearnej.
Bogusław Wołoszański: PUTIN popełnia błędy, które popełnił HITLER!
Posłuchaj pasjonującej rozmowy ze znawcą historii II wojny światowej!
Listen on Spreaker.