Członkowie grupy Decapitated liczyli, że na święta wrócą do rodzinnego Rzeszowa, ale nic z tego. Sąd w Spokane odroczył kolejną rozprawę na styczeń. Przychylił się jednak do wniosku o wypuszczenie ich z aresztu. Pomogły m.in. załączone do wniosku zeznania członka zespołu Thy Art is Murder, który 31 sierpnia występował z polskimi muzykami w Spokane. Twierdzi on, że oskarżająca Polaków o gwałt fanka nabawiła się siniaków podczas szaleństw pod sceną, co widzieli członkowie zespołu. List z prośbą o wypuszczenie muzyków wysłał również do sądu poseł PiS Dominik Tarczyński.
Wokalista Rafał P. (30 l.), basista Hubert W. (30 l.), gitarzysta Wacław K. (35 l.) i perkusista Michał Ł. (27 l.) zostali zwolnieni zza krat, mimo że nie wpłacili wyznaczonej wcześniej kaucji 100 tys. dolarów. Sąd pozbawił ich paszportów, nakazując pozostanie w Waszyngtonie. Nie mogą też się ze sobą kontaktować bez obecności prawników. Muzycy w areszcie przebywają od 10 września, kiedy to zatrzymano ich w Kalifornii. Podstawą były oskarżenia jednej z fanek, która oskarżyła Polaków o zbiorowy gwałt po koncercie w Spokane. Muzycy zostali oskarżeni o porwanie i gwałt, do czego się nie przyznają.