Tragiczny karambol na Słowacji. Polska ciężarówka wjechała w strażaków i policjantów. Dwie osoby nie żyją, dwie są ranne
Polska ciężarówka brała udział w tragicznym karambolu na Słowacji! Niestety, to właśnie kierujący tym pojazdem z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn wjechał z impetem w inne samochody - dwa wozy strażackie i radiowóz. Strażacy z dwóch jednostek i policjanci zostali wezwani w poniedziałek, 27 maja na autostradę D1 w pobliże miejscowości Horna Streda na zachodzie Słowacji do pożaru samochodu osobowego. Kierujący ciężarówką z naczepą zapewne nie zdążył wyhamować i nie zauważył w porę tego, co dzieje się na jednym z pasów. Tir wjechał z impetem w stojące na jezdni samochody służb. Skutki wypadku są tragiczne. Jak podaje m.in. portal fireworld.at, zginęło dwóch strażaków, a jeden policjant został ciężko ranny. Lżejsze obrażenia odniosła jeszcze jedna osoba.
"Dzielni strażacy, którzy zginęli na służbie w tragicznym wypadku na autostradzie D1, na zawsze pozostaną bohaterami"
Na miejsce tragedii udali się przedstawiciele słowackich władz, w tym minister spraw wewnętrznych Republiki Słowackiej Matúš Šutaj Eštok oraz szefowie służb ratowniczych. „Składam szczere kondolencje rodzinom strażaków biorących udział w akcji i życzę rannym szybkiego powrotu do zdrowia” – powiedział minister. „Służyliście nam wszystkim z pełnym zaangażowaniem i do ostatniej chwili. Narażacie własne zdrowie i życie, aby chronić życie i własność obywateli Słowacji. Dzielni strażacy, którzy zginęli na służbie w tragicznym wypadku na autostradzie D1, na zawsze pozostaną bohaterami całej Słowacji. Cześć ich pamięci, szczere kondolencje dla ich rodzin” – napisał Sutaj Eshtok na Facebooku. Nie wiadomo jeszcze, co dokładnie było powodem wypadku.