Kanał prowadzony prawdopodobnie przez emerytowanego pilota rosyjskich sił powietrznych oskarża: Polska ćwiczy atak na Królewiec
„Dwie godziny temu 'pszeki' [jak podaje Polska Agencja Prasowa, to pogardliwe słowo po rosyjsku oznacza Polaków] ćwiczyli działania w Kaliningradzkim Obszarze Specjalnym. Wykonali sześć podejść. Przy ostatnim zawrócili 40 km od granicy państwowej. Ćwiczą” – takie oskarżenia zamieścił kanał na serwisie społecznościowym Telegram "Fighterbomber", prowadzony prawdopodobnie przez emerytowanego pilota rosyjskich sił powietrznych Ilję Tumanowa. Do tekstu załączono zdjęcie satelitarne z infografiką, która rzekomo miała pokazywać tę sytuację w rejonie granicy Polski i obwodu królewieckiego. Wpis konta "Fighterbomber" zaczął być szybko udostępniany przez rosyjskie media reżimowe i propagandystów działających w mediach i na kontach w portalach społecznościowych. Co na to strona polska?
MON: "Stanowczo zaprzeczamy, jakoby polskie wojsko przeprowadziło symulowany atak na Królewiec"
Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zaprzecza doniesieniom, które głoszą, że nasze siły powietrzne ćwiczyły uderzenie na Królewiec. Jak podał resort obrony, w pobliżu granicy z obwodem królewieckim w ogóle nie było w ostatnim czasie żadnych ćwiczeń wojskowych. „Nie potwierdzamy żadnych ćwiczeń we wskazanym rejonie i stanowczo zaprzeczamy jakoby polskie wojsko przeprowadziło symulowany atak na Królewiec zaledwie 40 km od granicy z Rosją. Zwracamy uwagę, że wojna prowadzona przez Federację Rosyjską wykracza poza działania zbrojne i poza terytorium naszego wschodniego sąsiada” – podkreśliło Centrum Operacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej w odpowiedzi udzielonej serwisowi FakeHunter.