Oto jak rosyjski dziennik opisuje mecz Polska - Rosja.
- Żenująco w drugiej połowie sędziował Stark. Natomiast w czasie ostatnich dziesięciu minut Rosjanie wyglądali już tak, jakby pogodzili się z remisem - czytamy w "Izvestii".
Ponadto dziennikarze rosyjskiej gazety piszą, że Rosjanie doskonale zdawali sobie sprawę, że polscy piłkarzy będą walczyć do końca. Podkreślili też, że rosyjski bramkarz Wiaczesław Małafiejew przez pierwszych kilka minut miał nie lada orzech do zgryzienia, gdyż Polacy pokazali odważną grę.
- Nim Rosjanie zaczęli grać dobrze, Polacy zdążyli już strzelić bramkę, na szczęście ze spalonego - informuje "Izviestia"
- Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza - Polacy rzucili się do ataku. Znów cuda wyczyniał Małafiejew. Po zdobytej bramce Polacy postawili na kontrataki - czytamy w rosyjskim dzienniku.