Polska Wioska na Manhattanie

2012-07-02 3:40

To była piękna celebracja polskiej kultury na Manhattanie. Mimo tego, że w sobotę żar lał się z nieba Polacy nie zawiedli i przyszli odwiedzić polską wioskę kulturalną. Dokładnie w samo południe Polską Wioskę Kulturalną otworzył ksiądz Tadeusz Lizińczyk proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. Przybyłych gości przywita konsul Ewa Łukowicz-Oniszczuk.  

- Tego typu inicjatywy są bardzo potrzebne każdej grupie etnicznej i bardzo dobrze się stało, że organizatorzy w tym roku zaprosili do udziału w festiwalu polską grupę etniczną – powiedziała Ewa Łukowicz-Oniszczuk. - Niesamowite w tego typu festiwalach jest to, ze można osobiście poznać twórców, z którymi na co nie mamy styczności. Tu na wyciągnięcie ręki są dostępni polscy artyści funkcjonujący w nowojorskim środowisku kulturalnym. Ja osobiście się przyznam, że czytałam poezję Lubomira Tomaszewskiego a dopiero dziś miałam okazję osobiści poznać autora. Z czego jestem bardzo zadowolona – dodała Oniszczuk.

Podczas festiwalu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Była nauka tańca ludowego dla najmłodszych i występy grób tanecznych między innymi; Polish American Folk Dance Company. Na scenie przed publicznością ze swoim recitalem zaprezentował się również Artur Skowron. - To naprawdę niesamowite, że tu w tym niezwykłym miejscu możemy celebrować polską kulturę i pokazać nowojorczykom polską tradycję – powiedział Skowron. Prawdziwe oblężenie przez najmłodszych doświadczyła Beata Szpura, która udzielała profesjonalnych wskazówek jak stworzyć portret. - To niesamowite, z jaką pasją te maluchy podchodzą do sztuki mogłabym się od nich uczyć odwagi. Mają w sobie tyle tyle pozytywnej energii i takie pomysły, że tylko pozazdrościć – mówiła Beata Szpura.
Warsztaty dla najmłodszych prowadzili równiejszy przedstawiciele z polskiej dobrej szkoły. - W naszym gronie są dwie wolontariuszki, które świetnie potrafią komunikować z dziećmi. To właśnie one zainicjowały zabawy z dziećmi, które przyszły na otwarcie festiwalu - opowiada Marta Kustek z dobrej polskiej szkoły. - Takie spotkanie z polską kulturą to bardzo fajny pomysł. Jednak na przyszłość organizatorzy powinni pomyśleć o tym, żeby wszystkie występy i prowadzenie festiwalu odbywało się tylko w języku polskim. No i powinno być polskie jedzenie dostępne dla festiwalowych gości a nie tylko dla wykonawców – oceniała festiwal Ania Niedziela.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają