Zapłacił milion za zabójstwo, żeby dostać fortunę teściowej
Sprawa udziału polskiego konsula w zabójstwie teściowej wyszła na jaw pod koniec czerwca. Jak pisaliśmy na Se.pl, śledczym z Marsylii udało się wpaść na trop Wojciecha J. dzięki podejrzanym przelewom na jego koncie. Okazało się, że ponad milion złotych, który zniknął z jego rachunku, to była zapłata dla zabójców Helene Pastor, jego teściowej-miliarderki.
Polski konsul honorowy został zatrzymany i przyznał się do zlecenia zabójstwa. Razem z nim do aresztu trafiła jego żona, ale kobieta nie usłyszała zarzutów.
Zobacz też: Polski konsul zabił MILIARDERKĘ. Pomógł mu trener z siłowni!
Odwołał zeznania, bo źle zrozumiał po francusku
Po kilku dniach w areszcie Wojciech J. zmienił zdanie. Adwokat konsula poinformował, że jego klient odwołał zeznania i jednak nie przyznaje się do zlecenia morderstwa.
- Mój klient wycofał zeznania złożone w areszcie, ponieważ źle zrozumiał znaczenie terminów używanych przez policjantów. Funkcjonariusze rozmawiali z Wojciechem J. po francusku, a on sam nie rozumie wszystkich niuansów tego języka - tłumaczył. I dodał, że będzie domagał się wypuszczenia Wojciecha J. z aresztu.
Ciekawe jak przez 7 lat polski konsul radizł sobie w Monako z tak słabym francuskim...
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail