Jak donosi "Daily News", adwokaci kobiet Mitchell Garabedian i Robert Hoatson twierdzą, że będąc jeszcze dziewczynkami, były seksualnie wykorzystywane od 1973 do 1994 roku. Ofiary miały wówczas od 5 do 16 lat. - Z ustaleń i zeznań ofiar wynika, że do aktów seksualnych dochodziło w kościele, na zakrystii, w szkole, w samochodzie, a nawet w domach, gdzie ojciec Prochaski odwiedzał dzieci. Wykorzystywał je w niewyobrażalny sposób, jak opowiadają ofiary. Pytanie, jakie się nasuwa, to: gdzie w tym czasie byli przełożeni ojca Prochaski? Dlaczego nie ochronili tych dziewczynek przed takim nieszczęściem? - mówi Mitchell Garabedian.
Według prawników Prochaski służył w parafii Św. Krzyża, do której należy liczna Polonia, od 1969 do 1994. Według rzecznika Diecezji Brooklyńskiej, do której należy kościół, Prochaski opuścił parafię, gdy tylko pojawiły się pierwsze oskarżenia o molestowaniu seksualnym. Diecezja zaalarmowała natychmiast odpowiednie władze. W czerwcu przyznano ofiarom odszkodowanie w ramach Independent Reconciliation and Compensation Program. - Żadne pieniądze nie są w stanie zagoić ran, ale choć w pewnym stopniu pozwolą na proces uleczania - powiedziała rzeczniczka diecezji Carolyn Erstad. Teraz kobiety domagają się zadośćuczynienia od oprawcy. NYPD i prokuratura poinformowały, że wszczęły śledztwo w tej sprawie.