Jak podaje Chicago Tribune, do kolizji na płycie lotniska dwóch samolotów doszło w środę po godzinie 6 pm. Jednak informację o zdarzeniu Federalna Agencja Lotnictwa (Federal Aviation Administration) podała nieco później.
Wszystko wydarzyło się podczas kołowania. Samolot LOT przygotowywał się do startu na powrotny rejs do Warszawy. Na jego pokładzie znajdowało się 257 pasażerów i 12 członków załogi. W kolejce na wylot samolot zaczepił o skrzydło transportowej maszyny Lufthansy, która stała w kolejce do odlotu. Pilot prawdopodobnie liczył na to, że uda mu się ominąć maszynę niemieckiego przewoźnika. Nikt podczas tego zdarzenia nie odniósł obrażeń.
Po dokładnej inspekcji airbus LOT dostał zgodę na wylot, natomiast maszyna Lufthansy musi przejść bardziej szczegółowe badania techniczne. Sprawę wyjaśnia Federalna Administracja Lotnictwa i amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu.
Chicagowskie lotnisko O'Hare jest w czołówce amerykańskich portów lotniczych, w których dochodzi do podobnych zdarzeń. Jak informowaliśmy wczoraj, o krok od nieszczęścia było również w środę na Liberty International Airport w New Jersey. Tam dwa samoloty zderzyły się ze sobą kiedy kołowały na płycie lotniska, by ustawić się na pasie do startu. Całe szczęście nikomu nic się nie stało. Maszyny wróciły do terminalu na przegląd techniczny, a pasażerom przebukowano bilety na inne loty. FAA bada przyczyny wypadku.