Kto by się spodziewał, że życie w tak dziwny sposób splecie ze sobą losy tego człowieka i 42-letniego Polaka z Wielkopolski? Andrzej K. wypoczywał w kurorcie w prowincji Mula. 14 lipca pływał w morzu, gdy nagle poczuł się źle. Miał atak serca. W szpitalu lekarze przekazali rodzinie Andrzeja tragiczną wiadomość - nic nie mogą już zrobić dla ich krewnego. Dodali, że teraz to on może pomóc innym. Rodzina wyraziła zgodę na przeszczep kilku jego organów, w tym twarzy. Biorcą okazał się młody Turek Recep Sert (27 l.), który sześć lat temu miał wypadek. Broń wypaliła mu w rękach prosto w twarz. Stracił dwie trzecie szczęki, kilkanaście zębów, jedno oko i nos. Nie mógł mówić ani jeść. Jedyną szansą na normalne życie był przeszczep twarzy. Operacja w szpitalu w Antalyi trwała sześć godzin i zakończyła się sukcesem.
Polski turysta oddał twarz Turkowi
Niezwykła operacja w Turcji! Rodzina zmarłego na urlopie Andrzeja K. (42 l.) zgodziła się na pobranie jego twarzy do przeszczepu. Wczoraj dostał ją młody Turek, który czekał na transplantację szósty rok.