William Siguencia Hurtado przyjechał do USA 15 lat temu z Ekwadoru. Nigdy nie zalegalizował pobytu. Miał wyznaczone daty rutynowych przesłuchań przed sędzią imigracyjnym, ale przestał się na nie zgłaszać. Automatycznie został skierowany do deportacji. W czerwcu, podczas natężonych ostatnio nalotów ICE, został zatrzymany. Trafił do aresztu i czekał na deportację.
Podczas jednego z przesłuchań okazało się, że ma informacje dotyczące dwóch zabójstw, nad którymi pracowali prokuratorzy Brooklyn District Attorney Office. Zaangażowani byli w nie członkowie gangu MS-13. Jedno dotyczyło śmiertelnego pobicia, drugie zadźgania mężczyzny przed klubem nocnym. Imigrant mimo ryzyka zgodził się zeznawać przeciwko bandziorom. Dzięki temu udało się ich skazać i zamknąć za kratami. - Pan Hurtado wykazał niesamowitą odwagę. Dzięki jego zeznaniom ulice Nowego Jorku są bezpieczniejsze. Doceniamy taką współpracę, dlatego wystąpiliśmy do władz federalnych, aby pozwoliły mu zostać w USA i umożliwiły proces legalizacji - powiedział Brooklyn District Attorney Eric Gonzalez.
"Ocalony" imigrant mówi, że nie może się doczekać powrotu do pracy i rozpoczęcia legalizowania statusu.