- ExxonMobil będzie płaciło sporo pieniędzy społeczności greenpoinckiej - prawie 20 milionów dolarów. Kto będzie decydował, co zrobić z tymi pieniędzmi?
- Komitet społeczny jest złożony z osób, które od lat działają dla dobra dzielnicy. Pomoże on wybrać projekty, które będą najbardziej przyjazne dla środowiska Greenpointu. Zatrudniony zostanie niezależny konsultant, który będzie doradzał, jak fundusze te będą rozdzielanie, zgodnie z rekomendacjami komitetu. Ważne jest aby pamiętać, że 19.5 miliona, to nie są pieniądze, które ExxonMobil wyda na neutralizację zanieczyszczeń ropopochodnych. Te będą zapewne znacznie wyższe. To raczej forma zadośćuczynienia dla dzielnicy. Sąd zadecydował, że firma będzie musiała wypłacić te pieniądze w taki sposób, aby jak najlepiej przysłużyły się Greenpointowi. Spotkanie, które organizujemy, będzie pewnego rodzaju burzą mózgów. Chcielibyśmy wiedzieć, co inni mieszkańcy dzielnicy uważają za swoje priorytety.
- A jak chcecie zaangażować Polaków mieszkających w dzielnicy. Niektórzy z nich, nawet jeśli chcieliby przyjść i podzielić się swoimi pomysłami, nie mówią płynnie po angielsku. Czy będzie ktoś, kto podjemie się roli tłumacza?
- Tak, naszym tłumaczem jest Christine Hołowacz. Bardzo ważne jest, aby w naszej dyskusji pojawił się głos polskich mieszkańców dzielnicy. Jeśli wszyscy podzielimy się pomysłami, poprawi się w niej jakość życia.
Spotkanie dotyczące podziału 19.5 mln dolarów odbędzie się 21 marca w Polskim Domu Narodowym przy 261