Już samo imię jakie przybrał po wyborze na papieża, czyli Franciszek zapowiadało rewolucję. Gdy nowy papież pierwszy raz wyszedł do zgromadzonych na placu św. Piotra i przywitał się słowami „Dobry wieczór!” było pewne, że ten pontyfikat będzie wyjątkowy.
Otwartość i bezpośredniość papieża Franciszka w stosunku do ludzi od razu budziła sympatię. Proste i zwyczajne gesty, uśmiech i rezygnacja z patrzenia na wiernych zza kuloodpornych szyb z dnia na dzień sprawiały, że ludzie zaczęli dostrzegać we Franciszku prawdziwego ojca. Widać, że kocha dzieci, ubogich, odrzuconych przez społeczeństwo. Potrafi do każdego wyciągnąć rękę.
Czytaj: Papież Franciszek ma SOBOWTÓRA... w wersji mini!
Szczególne uznanie zdobyły słowa papieża o kościele ubogich i ubogim oraz piętnowanie zbytniego przepychu duchownych. Co więcej, w jego ustach to nie były tylko puste słowa pod publiczkę. On sam swoim zachowaniem potwierdza to co mówi. Żyje skromnie, rezygnuje z luksusów i chodzi w znoszonych butach.
Franciszek, chociaż dopiero od roku jest papieżem to wielokrotnie pokazał, że potrafi bronić fundamentów wiary i mimo wielkiej tolerancji, w pewnych kwestiach jest nieugięty. Za to właśnie ludzie, nie tylko wierzący, darzą go ogromnym szacunkiem!