Porąbał ją i spakował do walizki

2008-08-02 21:00

Zgroza! To, czego dopuścił się zwyrodniały Brazylijczyk nie mieści się w głowie. Mohammed Dali Carvalho Dos Santos (20 l.) z zimną krwią zamordował swoją ukochaną - Carę Marie Burke (17 l.). Wszystko nagrał na telefon komórkowy. Potem wrzucił poćwiartowane ciało do wanny, a sam poszedł na imprezę.

Następnego dnia korpus kobiecego ciała wsadził do walizki i zakopał. Policja wciąż szuka głowy młodziutkiej Brytyjki.

Odkąd mieszkająca w Londynie Cara poznała Mohammeda, miłość całkowicie ją zaślepiła. Przystojny Brazylijczyk szybko zaoferował ukochanej wakacje w ojczystym kraju, a otumaniona uczuciem dziewczyna bez wahania zgodziła się na wyjazd. Na miejscu, w Goianie wyszła na jaw prawda o Latynosie. Cara przypadkiem dowiedziała się, że jej ukochany jest handlarzem narkotyków. Od razu więc zerwała znajomość.

Nie zniósł odrzucenia

Porzucony Mahommed nie mógł znieść takiego poniżenia i postanowił zemścić się na dziewczynie. - Zbyt dużo zapłaciłem za jej bilet do Brazylii - mówił później oprawca nastolatki.

Mahommed podstępem ściągnął Carę do swego mieszkania. Tam doszło do kłótni, a kiedy chłopakowi zaczęło brakować argumentów - wyciągnął kuchenny nóż i zaczął dźgać nim ukochaną. Odciął jej ręce i nogi. Korpus dziewczyny wrzucił do wanny wypełnionej wodą, a po wszystkim poszedł na imprezę.

Nagrał zbrodnię

- To było jak krojenie mięsa. No, może poza tym krwawieniem - opowiadał zwyrodnialec. Następnego dnia rano Mohammed wyciągnął ciało Cary z wanny, zapakował do walizki i odjechał 60 km od domu, by tam się go pozbyć. Przez cały czas Brazylijczyk nagrywał wszystko na telefon komórkowy. - Chciałem wysłać to do mojego przyjaciela w Wielkiej Brytanii - zeznał podczas przesłuchań bezwzględny zabójca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają