– Wiele wskazuje, że to był odwet za jakieś porachunki. Na razie ciężko powiedzieć jakie, bowiem uczestnicy imprezy i okoliczni mieszkańcy nie współpracują. Mogę tylko powiedzieć, że zabity 20-latek był wcześniej postrzelony. Wyraźnie on był celem a pozostali zostali ranni, bo znaleźli się na linii ognia – poinformował szef policji w Detroit, James Craig. Do tragedii doszło w sobotę podczas przyjęcia urodzinowego zorganizowanego na boisku do koszykówki. Bawiło się na niej od 300 do 400 osób. Początkowo mówiono o dziewięciu rannych ale liczba wzrosła do 11. Wśród postrzelonych są cztery kobiety. Według CNN policji udało się zatrzymać jednego sprawcę ale kolejni są w dalszym ciągu poszukiwani.
Porachunki gangów w Detroit. Krwawy odwet na urodzinach
2015-06-23
2:00
Znowu śmierć i rozlew krwi... Tym razem w Detroit. Jedna osoba nie żyje a jedenaście zostało rannych po tym jak z kilku mężczyzn otworzyło ogień do kilkuset osób bawiących się na wielkiej imprezie urodzinowej – donosi CNN.