Jak wynika z najnowszego, oficjalnego zestawienia, tylko od początku 2014 roku doszło do 381 sytuacji, w których przestępcy używali broni palnej. Jest to poważny wzrost w porównaniu z analogicznymi, pierwszymi miesiącami 2013 r. kiedy funkcjonariusze NYPD odnotowali 347 strzelanin.
– Najwięcej doniesień o takich zdarzeniach, które niejednokrotnie zakończyły się tragicznie, mieliśmy na Bronksie oraz na Brooklynie – powiedział Bratton. – W północnym Bronksie, obejmującym dzielnice Williamsbridge i Edenwald, doszło od stycznia do 23 strzelanin. To ponad dwukrotnie więcej niż w porównywalnym okresie roku ubiegłego – dodał.
Tymczasem na Brownsville (Brooklyn) w tym roku były już 33 strzelaniny. Według statystyk NYPD, niestety równie niebezpiecznie jest na East New York: tam do zajść z użyciem broni palnej doszło 22 razy w pierwszych pięciu miesiącach tego roku.
Według nowojorskiego komisarza policji nieco lepiej wyglądają statystyki jeśli chodzi o morderstwa i rabunki. – Z naszych danych wynika, że w pierwszych pięciu miesiącach tego roku na nowojorskich ulicach doszło do mniejszej ilości zabójstw i napadów na tle rabunkowym – podaje komisarz nowojorskiej. Zapewnia oczywiście, że NYPD wdraża dodatkowe środki, aby zapobiegać przestępstwom. Oby skutecznie...
Porażająca szczerość Billa Brattona, szefa NYPD: Ulice są coraz bardziej niebezpieczne
Jeżeli straszy nawet szef nowojorskiej policji, to musi być niedobrze! Bill Bratton, komisarz NYPD, przyznaje, że na ulicach metropolii jest coraz bardziej niebezpiecznie. W porównaniu z ubiegłym rokiem przestępczość wzrosła o 10 procent. Jeszcze gorzej wygląda to w konkretnych liczbach.