Lepsza gra Polonii od początku meczu napawała optymizmem na dobry wynik. Przeciwnik gra ostro i ogranicza się tylko do długich piłek do napastników, natomiast akcje Polonii są bardziej składne i klarowne. Jeszcze przed przerwą Marcin Dziewulski wyprowadza Polonistów na prowadzenie. W drugiej połowie wynik meczu podwyższa na dwa do zera Adrian Kasprzyk. I mogłoby się wydawać, że wynik meczu jest przesadzony, jednak nic bardziej mylnego... Przeciwnik łapie szybko kontaktową bramkę – nie bez winy obrońców Polonii – i zwąchuje szanse na remis. Czarny scenariusz dla Polonii zaczyna się spełniać w 85. minucie, kiedy to z powodu kontuzji boisko musi opuścić Tomek Groch. Następnie – po ewidentnym faulu na Radku Kucharskim – sędziowie puszczają grę i Barnstownworth wyrównuje stan meczu. Kolejną bramkę przeciwnicy strzelają w doliczonym czasie gry przy biernej postawie obrony Polonii. – Mecz nazywam przegraną na własne życzenie. Karygodne błędy w obronie i brak koncentracji w końcówce przesądziły o naszej porażce – powiedział po meczu trener Rakowski.
Skład: David Ditrich - Waldemar Wolski, Łukasz Bielen, Rafał Stefek, Grzegorz Szerszen - Radosław Kucharski,Tomasz Groch, Marcin Kulak, Adrian Kasprzyk - Keita Booba, Marcin Dziewulski. Wchodził: Mariusz Kulesza
Porażka na własne życzenie
2012-09-28
23:14
Barnstownworth Rowers – Polonia NY 3:2 (0:1)