W Rosji ludzie nie mający dzieci znajdą się niebawem na cenzurowanym. General SVR pisze, że to dopiero początek, a Kreml chce karać bezdzietne kobiety w wieku 21-40 lat
Władimir Putin będzie jak Nicolae Ceausescu? Komunistyczny dyktator Rumunii rządzący nią do 1989 roku wprowadził w 1966 roku prawo, zgodnie z którym prawo do antykoncepcji miały tylko te kobiety, które urodziły już czwórkę dzieci, a od 1984 roku te, które urodziły ich pięcioro. Pozostałe nie mogły zabezpieczać się przed niechcianym zajściem w ciążę. "Nie ma w Rumunii miejsca dla kobiet, które nie są matkami!" - powiedział Ceausescu, zresztą skazany na śmierć i zabity podczas rewolucji w 1989 roku. Czy podobne totalitarne koszmary mogą wrócić w Rosji? Na razie zakazano tam "promowania" bezdzietności i wyznaczono kary. Ale tajemniczy profil w mediach społecznościowych General SVR, którego autor czy autorzy podają się za osoby mające kontakty w służbach i na szczytach władzy na Kremlu, ostrzega, że to dopiero początek. Wiarygodność tego profilu nie została w żaden sposób potwierdzona ani obalona, ale trzeba przyznać, że o planach Kremla związanych z przymusowych podnoszeniem dzietności w Rosji potrzebującej mięsa armatniego pisał już rok temu, na długo przed ogłoszeniem projektów nowych praw dotyczących zakazu "ideologii childfree", jak przedstawiciele rosyjskiej władzy określają osobisty wybór pozostania osobą bezdzietną.
"Mają pomysł, aby zaklasyfikować wszystkie kobiety w wieku od 21 do 40 lat, które nie mają dzieci i problemów zdrowotnych, jako członków „ruchu childfree”"
Teraz według General SVR w Rosji dyskutowane jest zmuszanie młodych kobiet do rodzenia dzieci. "Nowe inicjatywy mające na celu zakazanie „ruchu childfree” mogą nie być tak zabawne i nieszkodliwe, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Rosyjskie władze są owładnięte szalonym pomysłem zwiększenia wskaźnika urodzeń w kraju. (...) Jednak jedna z dwóch głównych frakcji na Kremlu uważa, że to nie wystarczy. Mają pomysł, aby zaklasyfikować wszystkie kobiety w wieku od 21 do 40 lat, które nie mają dzieci i problemów zdrowotnych, jako członków „ruchu childfree”, karać je grzywnami i uznawać za przestępczynie te, na które kara nie wpłynie odpowiednio" - czytamy na General SVR. Oczywiście nie musi to okazać się prawdą. Oficjalna informacja mówi na razie nie o nakazie zachodzenia w ciążę, natomiast rosyjska państwowa agencja TASS odczytuje termin "ideologia childfree" jako "odmowę posiadania potomstwa", co rzeczywiście może wyjątkowo niepokoić. "Propaganda bezdzietności", czymkolwiek dokładnie ona jest, ma niebawem wiązać w Rosji z niemałymi karami. Za nieprawomyślny komentarz w internecie będzie można zapłacić 7700 euro grzywny, a w przypadku firm nawet 48,2 tysiące euro. Kary te grożą także obcokrajowcom, w tym także areszt administracyjny do 15 dni i wydalenie z Rosji.