Jak podaje „Daily News”, obecnie przesłuchiwani są pracownicy więzienia, bowiem uknucie tak perfekcyjnego planu ucieczki, nie mogło odbyć się bez pomocy osób trzecich. W poszukiwaniu zbiegów udział bierze ponad 200 policjantów, a także funkcjonariusze agencji federalnych.
Groźni więźniowie wyszli na wolność w iście filmowym stylu - drążąc narzędziami elektrycznymi otwory w stalowych ścianach, następnie przeszli przez rurę odprowadzającą parę i systemem kanalizacyjnym wyszli za więzienne mury. Opuszczając celę na pryczach zostawili manekiny, by przez jakiś czas nie wzbudzać podejrzeń. Na rurze, którą wyszli zostawili żółtą karteczkę życzeniami miłego dnia dla strażników.
Zbiegowie to Richard Matt (48 l.) i David Sweat (34 l.) – obaj skazani za zabójstwa. Sweat odsiadywał wyrok dożywocia, bez prawa wyjścia na wolność. W 2002 roku zabił zastępcę szeryfa w powiecie Broom. Natomiast Matt odbywał wyrok 25 lat więzienia do dożywocia za zabicie i poćwiartowanie swojego byłego pracodawcy, którego to przestępstwa dopuścił się w 1997 roku.
Dla Matta nie była to pierwsza ucieczka. Po raz pierwszy zwiał zza krat w 1986 roku, ale został złapany po czterech dniach.
W związku ze zbiegami swoje weekendowe plany zmienił nawet gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo, który pojawił się w więzieniu, aby zobaczyć jak mogło dojść do takiego skandalu.
– Zaplanowanie i przygotowanie ucieczki więźniom musiało zająć dobrych kilka miesięcy. I aż dziwne, że nikt nie słyszał jak pracowali przy użyciu narzędzi elektrycznych – powiedział Cuomo.
Policja stanowa apeluje i prosi wszystkich o pomoc i wskazanie miejsca pobytu groźnych przestępców. Ich poszukiwania są utrudnione, bowiem więzienie, z którego zbiegli, znajduje się nieopodal granicy kanadyjskiej. Policja z Kanady również jest zaangażowana w poszukiwania.
To pierwszy przypadek ucieczki więźniów z tej placówki od jej otwarcia w 1865 roku.
Poszukiwania więźniów, którzy zwiali z zakładu o zaostrzonym rygorze
Takie akcje zwykle zdarzają się w filmach. Ta jednak wydarzyła się naprawdę. Od soboty trwają poszukiwania więźniów, którzy niczym bohaterowie sensacyjnego filmu, zwiali z zakładu o zaostrzonym rygorze – Clinton Correctional Facility w Dannemora, na północy stanu Nowy Jork. Uciekając przez dziurę w ścianie zakpili ze strażników. Za pomoc w schwytaniu niebezpiecznych zbiegów już wyznaczono nagrodę w wysokości 100 tys. dolarów.