- Wykorzystując rodzaj analizy, który wcześniej nie był stosowany, ustalono nowe dane o ścieżce lotu. Potwierdzono, że MH370 poleciał wzdłuż korytarza południowego i jego ostatnią pozycję zanotowano na środku Oceanu Indyjskiego na zachód od Perth - czytamy na portalu "gazeta.pl" fragment wypowiedzi premiera Malezji.
Zaginiony samolot spadł do oceanu
- Na podstawie najnowszych danych ze zdjęć satelitarnych przekazanych przez brytyjską firmę wynika, że zaginiony boeing 777 zakończył lot w południowej części Oceanu Indyjskiego - mówił w poniedziałek Najib Razak. Dane te pokrywają się z wcześniejszymi informacjami podanymi przez statek australijskiej marynarki, który zlokalizował w tym regionie dwa obiekty mogące być szczątkami samolotu.
Zobacz też: Chiński samolot namierzył „obiekt” na oceanie! Kolejny trop w poszukiwaniach zaginionego Boeinga [NOWE INFORMACJE]
Premier Razak przekazał również wyrazy współczucia i ubolewania rodzinom pasażerów samolotu. Zaznaczył, że miejsce, w którym zlokalizowano szczątki jest "dalekie od jakichkolwiek lądowisk". Zapowiedział również zorganizowanie kolejnej konferencji prasowej, na której poda nowe szczegóły. Spotkanie z dziennikarzami ma się odbyć we wtorek 25 marca.
Czytaj również: Pasażerka samolotu widziała Boeinga 777? Nowe fakty na temat zaginionego samolotu