Do wybuchu w fabryce BASF Ludwingshafen doszło po godzinie 11. Jak informują niemieckie media, wybuch miał miejsce na terenie zakładów chemicznych - wiele osób jest rannych, część została uznana za zaginionych. Popołudniu niemieckie media podały, że w wybuchu zginęły dwie osoby. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji. Na miejscu są już służby ratunkowe, które prowadzą ewakuację. Siła wybuchu była tak wielka, że było ją słychać w centrum miasta, zaś w domach zastrzęsły się szyby w oknach.
Wiadomo, że straż pożarna opanowała już ogień, cały czas trwa jednak gaszenie. W potężnym wybuchu w zakładach chemicznych BASF w Ludwigshafen na zachodzie Niemiec co najmniej dwie osoby poniosły śmierć, a dwie kolejne są nadal poszukiwane. Sześć osób odniosło poważne obrażenia. Ofiary śmiertelne to pracownicy przedsiębiorstwa. Władze miasta ostrzegły swoich mieszkańców, aby ci nie otwierali okien, ponieważ do powietrza mogły przedostać się niebezpieczne związki.