Trzęsienie ziemi nawiedziło wybrzeże Nowej Zelandii. Wstrząsy miały siłę 7,1 stopnia w skali Richtera. Na razie nie ma informacji o ewentualnych poszkodowanych bądź stratach materialnych. Władze wydały już ostrzeżenie przed tsunami, jednak, jak wynika z ostatnich informacji fala albo w ogóle się nie uformowała, albo była niewielka. Epicentrum wstrząsów znajdowało się niespełna 150 kilometrów od miasta Gisborne, na głębokości 160 kilometrów. Wstrząsy o wysokości 7,1 stopnia były poprzedzone wstrząsami o sile 5,7 stopnia. Ruchy płyt tektonicznych odczuwalne były nawet na Wielkiej Rafie Koralowej położonej u wybrzeży Australii, na Morzu Koralowym oraz w stolicy Nowej Zelandii - Auckland.
ZOBACZ: Pogrzeb dziewczynki, która zginęła we Włoszech: Przepraszam, że przybyliśmy zbyt późno