Rosyjskie wojska od nocy z czwartku na piątek (28/29 grudnia) przeprowadzają zmasowane ataki rakietowe na kilka miast w Ukrainie. W całym kraju obowiązuje alarm przeciwlotniczy. Do ataków ludzie Putina wykorzystali również drony kamikadze Shahed. Wybuchy odnotowano między innymi we Lwowie, w Charkowie, a także w położonym blisko granicy z Polską rejonie jaworowskim obwodu lwowskiego, gdzie znajduje się baza wojskowa. To nie wszystko. Jak na platformie X informuje OSiNT, ataki przeprowadzono też w Odessie, "gdzie uderzono w wielopiętrowy budynek mieszkalny, w Dnieprze, gdzie zaatakowano kompleks handlowy, a nawet w Kijowie, gdzie zniszczono dworzec kolejowy i inny budynek mieszkalny. To wszystko będzie prawdopodobnie największym atakiem rakietowym Rosji na Ukrainę od 2022 roku" - czytamy.
Atak Rosjan na Ukrainę. Celują blisko Polski
Mer Lwowa, Andrij Sadowy, przekazał, że według wstępnych doniesień obwód lwowski zaatakowało ponad 10 bezzałogowców, a na terenie miasta odnotowano dwa wybuchy, doszło też do pożaru w obiekcie infrastruktury krytycznej. W ostrzale Charkowa zginęła jedna osoba, a osiem zostało rannych, obrażeń doznało też co najmniej siedmioro mieszkańców Kijowa. Zabity mieszkaniec Charkowa to 35-letni mężczyzna. W Kijowie uszkodzono m.in. stację metra Łukjaniwska. Doszło też do pożaru w jednym z budynków mieszkalnych.
Coraz gorsze doniesienia z Ukrainy
Niestety, z każdą chwilą z Ukrainy spływają coraz gorsze informacje. Zgodnie z najnowszymi komunikatami cztery osoby zginęły w obwodzie dniepropietrowskim, dwie - w Odessie. "Tragiczny poranek dla obwodu (dniepropietrowskiego). Wróg zaatakował rakietami. Wstępne informacje wskazują, że poszkodowanych zostało ponad 15 osób. Cztery osoby zginęły" – przekazał szef obwodowych władz wojskowych Serhij Łysak. W samym mieście Dniepr trafione zostało centrum handlowe, gdzie wybuchł pożar. Ponadto "zniszczony został dom prywatny, siedmiopiętrowy blok, szpital położniczy". Wśród rannych w odessie są dzieci w wieku 8 i 6 lat. "W naszym kierunku leciało praktycznie wszystko, prócz Kalibrów" – oświadczył w piątek rzecznik ukraińskich sił powietrznych pułkownik Jurij Ihnat.
Prezydent Wołodymyr Zełenski: "W piątek Rosja zaatakowała nasz kraj około 110 pociskami rakietowymi; większość zestrzelono (...). Z pewnością odpłacimy terrorystom za ich ataki. Będziemy walczyć, żeby zagwarantować bezpieczeństwo naszego kraju - każdego miasta, całego naszego narodu. Rosyjski terror musi przegrać - i właśnie tak się stanie". Ihnat powiedział w programie telewizyjnym, że tak zmasowanego ataku Rosji na jego kraj nie było już od dawna. "Tyle czerwonego koloru (śladów pocisków) nie widzieliśmy na naszych monitorach już od dawna".