Trzykrotny wzrost opłat za parkowanie aut powyżej 1,6 tony w Paryżu. 78 złotych za godzinę dla przyjezdnych. W referendum zagłosowało tylko kilka procent mieszkańców
Wprowadzanie wszelkich utrudnień i opłat dla kierowców to ostatnio europejska specjalność. Przykładowo tak zwane "strefy czystego transportu" są forsowane również w Polsce mimo niewielkich zysków, a wielkich kosztów społecznych, których wiele osób zupełnie nie jest świadomych. Do tego dochodzi zwężanie ulic i likwidowanie miejsc parkingowych. Teraz z kolei ogłoszono, że po przeprowadzonym w Paryżu referendum, w którym wzięło udział tylko 5,68 proc. uprawnionych do głosowania, w mieście radykalnie wzrosną opłaty za parkowanie. Dotyczy to m.in. popularnych pojazdów SUV. Władze Paryża podały, że w niedzielnym głosowaniu przeprowadzonym 4 lutego nieco ponad połowa głosujących (54,55 proc.) poparła trzykrotny wzrost opłat za parkowanie samochodów powyżej 1,6 tony w stolicy Francji.
Socjalistyczna mer stolicy Anne Hidalgo, która aktywnie działa na rzecz zmniejszania liczby aut i zamiany ulic w deptaki, uważa, że podwyżki to "wyraźny wybór paryżan dobry dla naszego zdrowia i planety"
Nowe przepisy, za którymi z powodu znikomej frekwencji zagłosowało kilka procent, a wcale nie ponad połowa paryżan, oznaczają podniesienie opłat za parkowanie aut o wadze powyżej 1,6 tony w przypadku aut z silnikiem spalinowym i pojazdów hybrydowych oraz aut elektrycznych o wadze powyżej dwóch ton. Opłata będzie wynosiła do 18 euro (78 zł) za godzinę (!) w dzielnicach centralnych i 12 euro (52 zł) za godzinę poza centrum miasta. Wyłączeni z podwyżki będą mieszkańcy Paryża i osoby stale pracujące w stolicy, kierowcy taksówek, pracownicy służby zdrowia i osoby niepełnosprawne. Socjalistyczna mer stolicy Anne Hidalgo, która aktywnie działa na rzecz zmniejszania liczby aut i zamiany ulic w deptaki, uważa, że podwyżki to "wyraźny wybór paryżan dobry dla naszego zdrowia i planety". Nowe przepisy mają wejść w życie od początku września.