"Tak wygląda szpital w jednym ze schronów Azowstal. Przerażające zdjęcia. Ale świat musi wiedzieć, co się dzieje. Ostrzał armii rosyjskiej trwa 24 godziny na dobę. Bez przerwy" - tak brzmi fragment komunikatu rady miejskiej Mariupola, opublikowanego na Telegramie we wtorkowy (26 kwietnia) wieczór. Przedstawiciele rady dodają, że rosyjscy żołnierze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w schronach pod zakładem metalurgicznym znajdują się cywile. Jest ich - według lokalnych władz - co najmniej 2 tysiące. "Kobiety, dzieci i osoby starsze. Wielu rannych" Przebywają i są leczeni w niehigienicznych i tragicznych warunkach. "Bez leków. Katastrofalna sytuacja z wodą pitną i żywnością" - czytamy. Do wpisu są dołączone zdjęcia pokazujące dramatyczną sytuację tych, którzy znaleźli schronienie w podziemiach zakładu. "Potrzebna jest natychmiastowa ewakuacja" - apelują władze miasta.
CZYTAJ TAKŻE: Wiadomo, kiedy skończy się wojna na Ukrainie? Jest DATA. To nie są dobre wiadomości!
Zakłady metalurgiczne Azowstal są ostatnim bastionem ukraińskich obrońców Mariupola. W całym mieście może nadal przebywać nawet 100 tysięcy obywateli Ukrainy, którzy nie mogą się wydostać spod oblężenia. We wtorek, 26 kwietnia, sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Ten ostatni zgodził się "co do zasady" na zaangażowanie Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) i ONZ w ewakuację cywilów z zakładów Azowstal - informował PAP.
CZYTAJ TAKŻE: Putin ma nowy cel? Ten kraj będzie następny! "Apetyt Moskwy rośnie"