"W mieście Wasylówka rosyjscy przestępcy przez dwanaście dni trzymali w celi, torturowali i razili prądem bojownika obrony terytorialnej, obcięli mu palec i złamali cztery żebra" - tak brzmi komunikat sił obrony obwodu zaporoskiego, położonego na południowym wschodzie Ukrainy, cytowany przez agencję Ukrinform. Z informacji lokalnych władz wynika, że do rosyjskiej niewoli trafił także m.in. 16-letni chłopak, syn szefa obwodu, Ołeha Buriaka. Okupanci cały czas "polują" również na weteranów obrony terytorialnej, mężczyzn w wieku poborowym, a także na byłych żołnierzy, policjantów i działaczy proukraińskich. Do dziennikarzy wysyłają z kolei listy z pogróżkami, a tych, którzy nie chcą współpracować, biorą jako jeńców.
CZYTAJ TAKŻE: Rosja grozi Japonii ODWETEM. Wzrasta ryzyko kolejnej wojny?
Torturowanie ludności cywilnej odbywa się także w innych miejscach w Ukrainie. W środę, 27 kwietnia, Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy poinformowało o makabrycznych okryciach, jakich dokonano w wyzwolonym spod okupacji Trościańcu. "(...) Znaleziono około 20 miejsc, w których rosyjskie wojska torturowały cywilów. Pozostały tam pałki, kajdanki, metalowe szczypce i zakrwawiona odzież ofiar".
CZYTAJ TAKŻE: Rubiżne: Dwaj mali bracia spędzili sami tydzień pod ostrzałem. "Mama kazała nie zostawiać domu"