Influenserka wyłudzała pieniądze na walkę z koronawirusem. Ukradła półtora miliona złotych, żeby powiększać biust i żyć w luksusie
Chciała być gwiazdą Instagrama i prężyć dumnie pierś na seksownych fotkach. Daniela Rendon (31 l.) ze Stanów Zjednoczonych pracowała jako agentka nieruchomości, ale marzyła jej się światowa kariera w showbiznesie i łatwy pieniądz zarabiany przez influenserki. 31-latka z Miami nie miała jednak wystarczających środków na to, by zainwestować w luksusowe życie i operacje plastyczne, a bez tego bycie influenserką wydawało jej się niemożliwe. Daniela Rendon długo zastanawiała się, jak zrealizować swoje marzenia. Aż w końcu przyszła pandemia koronawirusa, a wraz z nią rządowe wysokie zapomogi dla firm borykających się ze skutkami lockdownów. Daniela wyczuła w tym żyłę złota. Składała wnioski o kolejne zapomogi na utrzymanie zatrudnienia w okresie pandemii i nie rozczarowała się. Dostała górę pieniędzy z funduszu zwanego w USA Small Business Administration and Paycheck Protection Program.
Wyłudziła pieniądze na walkę z Covid i wydała wszystko na operacje plastyczne, apartament i luksusowy samochód
Jednak zamiast na utrzymanie zatrudnienia pracowników, wydała wszystko na własne przyjemności, a konkretnie na operacje plastyczne, luksusowy samochód marki Bentley i apartament. Wszystko to pokazywała z dumą na Instagramie... W sumie zdefraudowała równowartość półtora miliona złotych. W końcu jednak jej krętactwa wyszły na jaw podczas kontroli finansowej. Jak pisze "New York Post", kobieta usłyszala siedem zarzutów oszustwa, dwa związane z praniem pieniędzy i jeden z kradzieżą tożsamości. Grozi jej 20 lat więzienia.