Węgry borykają się ze skutkami powodzi, która nawiedziła kraj. Na 200 km odcinku Dunaju i jego dopływów doszło do zalań pobliskich terenów. Mieszkańcy próbują powstrzymać powódź, jednak mimo wysiłków sytuacja jest nadal niebezpieczna. Najgorzej jest w zachodniej części Węgier, w okolicach rzek Raba i Pinko, tam w niedzielę ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia powodziowego.
Zalanych jest ok. 6100 hektarów terenów, z których 1300 stanowią pola uprawne. Z powodu powodzi nieprzejezdnych jest wiele tras, a w sumie zamknięto 22 drogi w komitacie Baranya, Gyor-Moson-Sopron, Vas i Zala. W niedzielę zdecydowano o ewakuacji mieszkańców komitatów w zachodniej części Węgier. Jak zaznaczył Gyorgy Bakondi ze sztabu kryzysowego, służby ratownicze są gotowe, by przeprowadzić kolejne ewakucje.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Syn KRÓLA EUROPY Michał Tusk uspokaja: Spokojnie jeszcze nie umieram!