W nocy z 13 na 14 czerwca wybuchł pożar w apartamentowcu w Londynie. Grenfell Tower, 27-kondygnacyjny budynek, spłonął doszczętnie, a wraz z nim co najmniej 79 osób. Najmłodsza ofiara pożaru to 6-miesięczne dziecko. Scotland Yard ustalił oficjalną przyczynę pożaru. - Uszkodzona lodówka marki Hotpoint, model FF175BP, była przyczyną pożaru londyńskiego wieżowca Grenfell Tower, w którym zginęło co najmniej 79 osób - poinformowała w piątek 23 czerwca londyńska policja. Nadinspektor Fiona McCormack powiedziała, że model nie zostanie wycofany ze sprzedaży, ale producent prowadzi kolejne testy produktu. Rzeczniczka Scotland Yardu zapewniła, że pożar na pewno nie został wzniecony celowo. Dodała również, że prowadzący dochodzenie wysłuchali zapisu około 600 telefonów wykonanych do straży pożarnej i mieszkańców w czasie pożaru. - Niektóre z tych rozmów trwają więcej niż godzinę i są przerażające- powiedziała.
Policja rozpoczęła przesłuchiwania osób, którym udało się uciec z pożaru. Ma też nastąpić badanie płytek izolacyjnych, które pokrywały budynek. Izolacja nie spełniała standardów przeciwpożarowych. Niewykluczone, że osoby odpowiedzialne za zaniedbanie zostaną oskrażone o zabójstwo. Największym zagrożeniem była pianka wypełniająca panele elewacji budynku. - Gdy budynek zaczął płonąć, do każdego mieszkania w wieżowcu mogła dotrzeć wystarczająca ilość cyjanowodoru, żeby zabić wszystkich ludzi, którzy znajdowali się w środku- tłumaczy prof. Richard Hull.
ZOBACZ: Pożar apartamentowca. Matka wyrzuciła niemowlę z 9. piętra. NAJWAŻNIEJSZE FAKTY