Prom płynął z greckiego portu Patras do włoskiej Ankony. Pożar wybuchł w niedzielę rano na pokładzie samochodowym, gdzie znajdowało się m.in. 128 ciężarówek. Niektóre z nich przewozily olej.
Zobacz: Malezyjski samolot AirAsia ROZBIŁ SIĘ?! 162 osoby NIE ŻYJĄ?
Dramatyczną akcję ratunkową utrudniają złe warunki atmosferyczne. Na morzu panuje silny wiatr i duże fale. Śmigłowcom i statkom ratunkowym trudno jest dotrzeć do poszkodowanych. Do tej pory udało się uratować 277 osób. Jeden mężczyzna utonął. Nie wiadomo do końca, w jakich okolicznościach. Najprawdopodobniej wskoczył w panice do morza lub spadł ze zjeżdżalni ratunkowej. Na ratunek wciąża czeka 200 osób.
Uwięzieni na statku pasażerowie są przerażeni. Koczują przytuleni do siebie, aby nie zasnąć i nie zamarznąć. Momentami nie mają czym oddychać. Porywisty wiatr przynosi bowiem kłęby dymu. Natomiast ewakuowane osoby odniosły obrażenia lub doznały hipotermii (wychłodzenia organizmu).
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail