Pożary ogarniają południową Europę. Płonie włoskie Palermo, coraz więcej ofiar śmiertelnych
Zaczęło się od Wysp Kanaryjskich w Hiszpanii, a teraz z każdym dniem jest coraz gorzej. Naprawdę o wiele gorzej. Jeszcze wczoraj, 25 lipca pisaliśmy o tragedii Grecji i polskich turystach usiłujących wydostać się z Rodos. Dziś jest już pewne, że Grecja była tylko początkiem koszmaru pożarów w Europie. Płoną coraz większe obszary na południu naszego kontynentu. Już we wtorek pojawiały się informacje o pożarach we Włoszech. Teraz wiadomo już, jaki jest rozmiar tragedii. 80 pożarów szaleje na południu tego kraju, najgorzej jest na Sycylii. Płonie Palermo, w mediach społecznościowych widać filmy przedstawiające sceny jak z filmów o apokalipsie. Dym spowija miasto, trzeba było zamknąć lotnisko. Na jednym z nagrań samochody jadą trasą, a tuż obok szosy widać płomienie i stojące w ogniu budynki. Potwierdzono śmierć pierwszych trzech osób na Sycylii, miały 70-88 lat.
Pożary błyskawicznie zagroziły Chorwacji. Dubrownik zagrożony. Ogień również w Portugalii
To nie wszystko. Ogień pojawił się również w Chorwacji, tak częstym miejscu wypoczynku Polaków. Teraz nawet tam jest bardzo niebezpiecznie. Pożary lasów podchodzą pod Dubrownik, poinformowano o tym, że są zaledwie 12 kilometrów od miasta. Pożary są już także w Portugalii. Tymczasem w Grecji spłonęło już 10 proc. terytorium wyspy Rodos. Potwierdzono jedną ofiarę śmiertelną, najprawdopodobniej zwęglone zwłoki mężczyzny znalezione na Eubei należały do pasterza. Zginęło też dwóch mężczyzn lecących samootem gaszącym pożary na Rodos, który rozbił się w górach. Na szczęście pojawiają się informacje o tym, że upał ma nieco zelżeć przynajmniej we Włoszech. Ale co będzie dalej i w kolejnych latach?